Tak na szybko. Kilka ogrodowych kwiatków trafiło do mojej kuchni.
Te wstawiłam do malutkich buteleczek po Campari. Bardzo spodobał mi się ten zielonkawy odcień szkła.
Wysiane wiosną kosmosy obficie zakwitły. Jest ich bardzo dużo, że nie jest mi szkoda ich zrywać do flakonu.
Poniżej flakonikowe przydasie. Super rzecz do układania bukietów. Trzeba wbić łodygę od kwiatka w wystające kolce i mamy gwarancję ,że nasza kwiatowa kompozycja będzie stabilna.
I wreszcie mam oryginalny pojemnik na makaron spagetti. Kupiłam na targu staroci za 1 euro:-))
Ma fajny korek i zielonkawy kolor szkła.
I jeszcze ten włoski napis pasta-super przydaś kuchenny.
A że buraczków mamy całkiem sporo , to jemy sobie barszczyk. Taki ukraiński z fasolką i kleksem śmietany. Ach ten kolor. I bez konserwantów i ulepszaczy.Taki jak u babci.
A z owocków robimy pyszny koktajl. Pysznie i zdrowo. A z listkiem mięty dodatkowo pięknie wygląda,
Życzę Wam miłego wieczoru i uciekam do moich chłopaków.